Sanguis Draconis, Drachen blut
Marcin Siennik, Zielnik, księgi Pierwsze, Częśc wtóra, Rozdział 68
A
Smocza krew nie jest z robaka, ale sok jest drzewa jednego czerwony jako cynober w ziemi perskiej. Jest mocy zimnej i suchej w trzecim stopniu. jest smaku cierpnące[g]o, a przetoż ma moc zastanawiać wszelkie cieczenie krwawe, rany z wrzodów abo też ranienie czymkolwiek wnętrzne spaja i puchnąć nie dopuszcza, rany sieczone nowe stula, upławy paniam zastanawia. Zmieszać z olejkiem różanym, a tym żołądek mazać, a na wierzch grzankę przyłożyć zmaczawszy w ocćcie mocnym – żołądek posila, chęć ku jedzeniu dawa, dawienie w gardle i niesmak odejmuje.
B
Prochu tego w nos wsypać, krew zawiera w żyłach. Tenże proch i gumy arabicum z dragantem to wszystko rospuść różaną wodką a gałeczek z tego nadziałać, które biorąc w usta po jednej dzierżeć pod językiem a połykać – krwią plwanie zastanawia.
C
Też zmieszać tę żywicę z sokiem przęsłkowym a pić – czerwoną biegunkę z wierzchnich trzew poszłą zastanawia. A jeśli z inszych – tedy klistyrować z sokiem babczanym a z tyzanną. Czopek z tej żywice udziałać z sokiem sporyszowym a wetknąć ji do macice – cieczenie krwi zastanawia.
D
Prochy ku stanowieniu krwie: proch tej to żywice, proch boli armeni, proch dębianek, proch z różej, proch z kadzidła, proch z mastyki, proch z skóry granatów (to jest z ziarnistych jabłek – w aptece najdziesz), proch z aloe, sierść też zajęczą zsiekać drobniuchno na proch. A z którejby żyły krew obficie płynęła, zaciśni[j] ręką dziurę, iżby się krwie zastkała, zsiadła, potym z tych prochów uczyń plastr z białkiem jajecznym, a przywiąż na tę ranę, ale nic tego nie odejmuj za kielko dni, bo by się krew zbiegała. Ten plastr masz tak uczynić. Wziąć chustę mocną, a przymierzywszy iżby ranę zasłoniło, pomaż po jednej stronie białkiem cienko, a na ten białek tymi prochy potrzęśnij, a przyłóż tego.
==========================
Jest to Dracena smocza, drzewo smocze, smokowiec (Dracaena draco)