Rozdział Trzynasty

O przyczynach albo przygodach dusznych: wesela, gniewu, jaka w nich miara być ma

[złe stany ducha] Szósta rzecz która też ku zdrowiu należy jest ci umierzenie przygód dusznych, których macice są cztery: wesele, bojaźń, gniew a żal. Abowiem zwłaszcza w powietrze trzeba miarę w tych rzeczach mieć, bociem czynią w człowiecze znamienite przemienienie. Widzimy dobrze, gdy kto w weselu miary nie ma, podobien bywa szalonemu. Takież rozgniewały, takież zstraszony albo i kto czego wielce żałuje: wszyscy są niewolni.

[sposoby na dobry stan ducha] Anoć w taki czas ma człowiek zawżdy bezpieczen być, niewiele myślić, nic nie żałować co się wrócić nie może. Najlepszeciem lekarstwo gdy co miłego stracisz, co narychlej zapomnieć. Nic się nie bać tych rzeczy, które są pospolite, a w kożdej przygodzie umysł mocny mieć. Towarzyszyć z takimi, którzy mogą i pocieszyć i poradzić, nic sobie ciężko nie ważyć, podniesionego umysłu być, nie o wszystko się gniewać, mowie się ludzkiej nie przeciwić, żartowi rozumieć, grubo nie kunsztować. Igier się tych chronić, które ku gniewu łatwie przywodzą, swarów szalonym nie pomagać, a zwłaszcza cielesnego złączenia się wiarować, bowiem to człowieka barzo mdli. Powiada Awicenna: kiedy nasienia człowieczego więcej wynidzie, niźli przyrodzenie potrzebuje, barziej zemdli siłę przyrodzoną, niźliby tyle czterdzieści ktoć krwie z niego wypłynęło. Niedarmociem Hippokrates złączenie to do wielkiej niemocy przyrównał, bo człowiek tam od rozumu odstępuje a zapomni się.

Dokończenie ksiąg pierwszych

Otagowano , , , , .Dodaj do zakładek Link.

Możliwość komentowania została wyłączona.